729 660 160 psycholog.poznajsiebie@gmail.pl

Jak wychować asertywne dziecko?

Nie podlega wątpliwości, że dziś wszyscy żyjemy w bardzo przyspieszonych czasach. Wiele osób wymaga od nas jednocześnie wielu różnych rzeczy i zachowań. Często przechodzimy między rolami społecznymi, nie zawsze w pełni czując, że realizujemy akurat to co byśmy chcieli. Świat tak wielu oczekiwań i wymagań jest dość przerażający dla ludzi dorosłych a co dopiero dla tych młodszych. Sen z powiek spędza rodzicom wizja własnego potomstwa, które w całej tej złożoności i sprzeczności nie potrafi się odnaleźć i zaznaczyć swojej obecności. Tym co z pewnością pomaga wytyczyć własny obszar psychiczny jest asertywność. Tylko jak jej uczyć od najmłodszych lat?

Kluczowa w tym procesie jest postawa rodziców i opiekunów dziecka. Jeśli uważasz, że celem wychowawczym jest spełnianie określonych oczekiwań i osiąganie sukcesów (które sam/a dla dziecka ustalasz) a najwyższą cnotą jest posłuszeństwo, to jesteś na jak najlepszej drodze do wychowania młodego konformisty, który w życiu dorosłym będzie miał ogromny problem z wywalczeniem sobie miejsca czy to w pracy czy to w relacjach. Jeśli chcesz zaś aby Twoje dziecko potrafiło same o siebie zadbać i konfrontowało się z problemami zamiast się przed nimi kryć, należy obrać nieco inną strategię wychowawczą.

Po pierwsze najważniejsze jest zapewnianie i przyzwyczajania dziecka do wyborów. Od najprostszych rzeczy i od najmłodszych lat. Wybór co zjeść na śniadanie: owsiankę czy kanapkę; jak spędzić czas wolny: na spacerze czy czytając; jakie zajęcia pozalekcyjne wybrać: angielski czy niemiecki itd. Ta prosta metoda posiada wiele pozytywnych następstw. Przede wszystkim uczy podstawowej rzeczy – że wybór zawsze wiąże się z koniecznością utraty. To, że decyduję się na jedną opcję, zamyka mi możliwość realizacji innej. To nieoceniana wręcz umiejętność, której pozbawiona jest cała rzesza młodych dorosłych dzisiaj. Potrafię się zdecydować na jedno i zarazem akceptuję, że nie będę w stanie osiągnąć drugiego. Na co dzień możemy obserwować niezliczone wręcz przejawy deficytu decyzyjności. Ludzie nie potrafią określić na jakie studia iść, jaki zawód wybrać, gdzie pójść wieczorem, z kim spędzić czas wolny czy co kupić w internecie.

Asertywność opiera się na pewnym komforcie związanym z tolerancją utraty potencjalności. Im szybciej człowiek się zaznajomi z uczuciem utraty, tym łatwiej będzie funkcjonował w dorosłym świecie, który tak naprawdę na trudnych wyborach i utracie jest oparty. Zapewnienie wyboru ma jeszcze inny wymiar. Otóż dziecko zaczyna rozumieć, że ma prawo wybierać zgodnie z samym sobą – tak jak czuje. Nie chcę iść do kolegi, wolę spędzić wieczór w domu. Mam do tego prawo. Wybory budują poczucie własnej wartości. Jest to niezaprzeczalny fakt. To, że mogę wybrać tak jak mi pasuje (oczywiście w granicach rozsądku, wyznaczonych przed świadomych rodziców), odzwyczaja mnie od roli biernego słuchacza i potakiwacza, które tak bardzo są dziś wspierane przez system publicznej edukacji. Dziecko i tak nauczy się kompromisów. Niejako „zmusi” je do tego szkoła, koledzy, rodzeństwo czy zwykłe współżycie społeczne. Jednakże to w domu właśnie może nauczyć się asertywności.

Ważne są nie tylko wybory, ale też prawo do błądzenia i złych decyzji. Jeśli zapewniamy dziecku wybór to nie może to być iluzja, w której tak naprawdę ta „dobra” decyzja została już dziecku zaszczepiona. Ono powinno samo mieć okazję do zetknięcia się też z własnymi błędami. Im szybciej się nauczy, że błędne decyzje mają swoje bolesne konsekwencje, tym uważniej i rozsądniej będzie wybierać w przyszłości.

Należy pamiętać, że asertywność to nie jest jak się uważa powszechnie (i błędnie) umiejętność mówienia „nie”. To umiejętność mówienia „tak” gdy rzeczywiście się z czymś zgadzam i na coś się decyduje oraz mówienia „nie” gdy nie ma mojej zgody na pewne działanie. Tym co umożliwia wyartykułowanie i konsekwentne trwanie przy „tak” bądź „nie” jest kontakt z samym sobą, a ten pochodzi z nauki dokonywania właściwych, „swoich” wyborów.